Dodana: 1 luty 2007 08:01

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:01

Jak przysmak… to drewno

Nie dajmy się zwieść niewinnej nazwie! Spuszczele i kołatki to najgroźniejsze szkodniki drewna, które mogą zniszczyć zabytkową budowlę, cenną pamiątkę rodzinną, a nawet nowy drewniany dom.  

Jednak można się przed nimi ochronić i skutecznie je zwalczać. Ważne, aby rozpoznać w porę szkodnika i zgłosić się do specjalistycznej firmy lub samemu zastosować odpowiedni preparat.

Spuszczel pospolity
Zasiedla martwe, suche drewno sosen, świerków, jodeł i modrzewi. Chrząszcz ten uważany jest za najgroźniejszego szkodnika budowli drewnianych, słupów teletechnicznych, słupów ogrodzeniowych, pali mostowych i wielu podobnych konstrukcji. Należy do bardzo groźnych szkodników cennych zabytkowych mebli, mających w swojej konstrukcji elementy drewna iglastego. Może również występować w sklejce. Jest groźny dla drewnianych zabytków - starych kościołów i kapliczek. Dlatego wraz z coraz większym zainteresowaniem drewnianymi domami i drewnianą architekturą trzeba pamiętać o tym groźnym szkodniku.

Spuszczel należy do gatunków ciepłolubnych. Występuje licznie na całym terenie Polski, do wysokości 1000m n.p.m. Długość chrząszcza wynosi 7-25 mm, jego ciało jest spłaszczone, pokryte krótkimi szarymi włoskami. W czasach, kiedy wszędzie królowało budownictwo drewniane, tego „robaka” nazywano „spłoszczel”, co wiąże się z naturalnym kształtem jego ciała.

Samiec jest wyraźnie mniejszy od samicy, ale ma dłuższe czułki. Samice są większe, z wystającym spod pokryw zakończeniem odwłoka. Jaja kremowo białe mają kształt wrzecionowaty. Dorosła larwa jest biała, ma długość do 30 mm.

Samice po zapłodnieniu składają jaja w spękaniach drewna lub  szczelinach, np: łączących elementy drewniane, w otworach po gwoździach. Ilość jaj (Fot.). może być różna: od kilkunastu do kilkudziesięciu, a niekiedy i ponad 100. Przeciętnie samica znosi ok. 200 jaj.

Kołatek domowy
Jest to chrząszcz, który chętnie zasiedla i niszczy elementy konstrukcji drewnianych, meble, rzeźby. Z badań wynika, że kołatek domowy najchętniej zasiedla drewno 3-7 lat po powstaniu konstrukcji lub drewnianego przedmiotu. Lubi także drewno bardzo stare, ale nie gardzi też sklejką. Jest wrażliwy na niskie temperatury - jego larwy giną już w temperaturze – 16 stopni.

Chrząszcze można spotkać od kwietnia do końca sierpnia. Zwykle bytują na oknach oraz przedmiotach stanowiących dla nich przyszły materiał lęgowy. Zapłodnione samice składają jaja w szczelinach drewna lub starych otworach wylotowych, a najchętniej w otworach lub szczelinach na przekroju poprzecznym drewna.

Okres żerowania larwy kołatka i cały jego rozwój uzależniony jest od wartości odżywczej drewna, temperatury i wilgotności. Może trwać od roku do nawet 7 lat. Lubi pomieszczenia o temperaturze ok. 20-23 stopni i dużej wilgotności powietrza, np. w opuszczonych budynkach, piwnicach, wnętrzach kościołów, muzeach, skansenach. Należy do najgroźniejszych szkodników niszczących cenne zabytki.

Jak chronić i zwalczać?
Nie wolno dopuścić do zagnieżdżenia się owadów. Należy uszczelniać dachy, w okna wstawiać siatki ochronne. Budując drewniane domy, lepiej nie stosować drewna rozbiórkowego. Starannie sprawdzać, czy w starych meblach i przedmiotach drewnianych nie ma owadów. Drewno budowlane należy zabezpieczać pokostem rozcieńczonym benzyną lakową lub terpentyną, farbami gruntującymi lub emaliami olejnymi. Kolejną warstwę środka trzeba nakładać po wyschnięciu poprzedniej. Do drewna w stanie surowym lub obrobionego ciesielsko warto stosować preparaty o działaniu grzybo- i owadobójczym. Jeżeli owady już są, należy preparat wprowadzać strzykawką w poszczególne otwory albo – jeśli to możliwe – drewno wymienić na nowe, a stare spalić.

Cenne przedmioty – pamiątki rodzinne, dzieła sztuki, zabytkowe meble czy ramy – można poddać dezynfekcji bromkiem metylu w komorach fumigacyjnych. Są specjalistyczne firmy, które się tym zajmują. Można też samemu stosować specjalistyczne preparaty, które w wydrążone przez owady otwory wstrzykuje się strzykawką lub nanosi pędzelkiem na powierzchnie opanowane przez szkodniki. Czynność tę powtarza się tak długo, aż preparat wypełni wszystkie uszkodzone miejsca, następnie warto je zalepić parafiną lub woskiem. Wszystkie prace należy wykonywać na świeżym powietrzu lub przy szeroko otwartym oknie.

Z pisma „Za miastem, nr 5/2006” http://www.pwrsa.pl/_/Czasopisma/Za_miastem/?id=70
lub http://www.zamiastem.pl

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook